Do tego poprawiłam mój delikatny makijaż i
już byłam gotowa na spotkanie z piłkarzem. Nie miałam zamiaru jakoś specjalnie
się starać, bo to przecież zwykły śmiertelnik… który ma ogromny talent. Dobra,
trzeba coś wymyślić, żeby nie skapnęli się z kim się spotykam.
- A dokąd ty idziesz, kochana? – uniosła
wysoko brwi.
- A do katedry św. Eulalii. Nie
proponowałam, żebyście mi towarzyszyli, bo wiem, że nie przepadacie za
katedrami, ale skoro już tu jestem, to bardzo chciałabym tam zajść. Jeśli
chcecie, to chodźcie ze mną… - dodałam z obawą.
- Nie, skoro masz zamiar iść do katedry, to
my to sobie chyba odpuścimy. Baw się dobrze – dodał sarkastycznie Andrew
Uff…
Wiedziałam, że nie będą chcieli ze mną iść w takie miejsce, ale kto wie, czy
akurat im coś nie odwali? A co ja bym wtedy zrobiła? Przecież nie mam numeru do
Tello, żeby odwołać nasze spotkanie. Na szczęście moi przyjaciele mnie nie
zawiedli.
Gdy
już zbliżałam się w wyznaczone przez Katalończyka miejsce, zauważyłam wysokiego
bruneta w czarnej koszulce i krótkich dżinsach, niesamowicie przystojnego. Na
oczach miał czarne okulary przeciwsłoneczne, ale i tak wiedziałam, że to on.
- Cześć! – przywitałam się radośnie,
podchodząc do chłopaka.
- Hej! A jednak przyszłaś – wyraźnie się
cieszył na mój widok.
- A co? Myślałeś, że nie dotrzymam słowa?
Ja naprawdę lubię kawę i chętnie dowiem się, gdzie tu robią najlepszą.
- Najlepszą, to w tym mieście robię ja. –
posłał mi jeden z tych swoich firmowych uśmiechów, więc odwdzięczyłam mu się
tym samym – Ale tu nieopodal też robią genialną latte.
- No to prowadź.
Wzięłam
go pod ramię, które do mnie wystawił i powoli kierowaliśmy się do kawiarni.
Chwilkę później ja siedziałam przy stoliku w ustronnym miejscu, a mój towarzysz
zamawiał dla nas kawę. Postawił przede mną trunek i nieśmiało zaczął rozmowę:
- Ładnie wyglądasz – patrzył mi prosto w
oczy, a ja czułam, jakbym zaraz miała w nich zatonąć…
- Dziękuję. – zarumieniłam się – Ty też się
świetnie prezentujesz.
- Cieszę się, że zgodziłaś się przyjść.
- Nie ma sprawy. Chociaż nie powiem, że nie
musiałam się natrudzić…
- A to czemu? – ciekawski jest, nie ma co.
- A no temu, że musiałam coś wymyślić, żeby
moi przyjaciele nie domyślili się dokąd idę – uśmiechnęłam się szeroko.
- Nie mogłaś im powiedzieć prawdy? Przecież
to chyba nic złego, że dwójka ludzi idzie razem na kawę… - rzekł niepewnie.
- Nie, to nie jest nic złego. – rzekłam z
wyczuwalną pewnością w głosie – Ale moi przyjaciele są tacy troskliwi i pewnie,
by mnie samej nie puścili na spotkanie z piłkarzem.
- Ach, rozumiem… - zrobiło mu się trochę… przykro?
– To co im powiedziałaś?
- Że idę do katedry św. Eulalii.
- Spryciula! – posłał mi ciepły uśmiech –
Byłaś pewna, że wtedy nie będą chcieli z tobą iść. Mam rację?
- Tak. Uśmiechnąłeś się nareszcie –
powiedziałam, patrząc mu prosto w oczy.
- Przepraszam. Myślałem, że może tak
naprawdę nie chciałaś się ze mną spotkać, a zgodziłaś się tylko przez
grzeczność…
- Możesz być spokojny. Ja nie jestem aż
taka miła, żeby iść gdzieś z kimś, jeśli nie mam na to ochoty – odpowiedziałam
na jego obawy, a jemu chyba ulżyło.
Siedzieliśmy
tam jeszcze jakąś godzinkę, a potem zaproponował, że mnie odprowadzi do hotelu.
Przez cały ten czas żywo dyskutowaliśmy. Opowiedziałam mu trochę o sobie, o
moich planach związanych ze studiami, o moich przyjaciołach, którzy są bardzo
opiekuńczy, o moich pasjach. Przyznałam się też do tego, że jestem wielką fanką
Dumy Katalonii i staram się oglądać każdy mecz. Trochę go to zdziwiło, bo
podobno jeszcze nie spotkał żadnej dziewczyny, którą naprawdę interesuje piłka
nożna, a na dodatek wie, na czym polega spalony. Tym ostatnim chyba zaskoczyłam
go najbardziej. Cris też mi wiele zdradził na swój temat. Cieszyliśmy się swoim
towarzystwem i nawet nie wiedzieliśmy, kiedy zrobiło się późno.
- Dzięki za dzisiaj. Świetnie się bawiłam –
powiedziałam chłopakowi.
- Cała przyjemność po mojej stronie.
Spotkamy się jeszcze? – zapytał nieco się do mnie zbliżając. Jego oczy były
takie piękne…
- Jeśli chcesz…
- Pewnie, że chcę. Świetnie czuję się w
twoim towarzystwie, dobrze nam się rozmawia.
- Tak, to prawda – uśmiechnęłam się.
- To może dasz mi swój numer? – zapytał
niepewnie.
- Jasne – podał mi swojego smartphona, a ja
dodałam kontakt.
- To do zobaczenia – pocałował mnie
delikatnie w policzek.
- Pa! – rzuciłam w jego stronę i weszłam do hotelu.
*******
Kiedy
po powrocie do pokoju pogadałam z przyjaciółmi i zjedliśmy już kolację, wzięłam
orzeźwiający prysznic i położyłam się do łóżka. Odruchowo spojrzałam na
wyświetlacz telefonu i właśnie w tym momencie dostałam wiadomość.
„Dzięki
za dzisiaj. Kolorowych snów :) Cris”
Nieświadomie
się uśmiechnęłam. Dzisiaj naprawdę było miło i świetnie mi się z nim gadało.
Wydaje mi się, że to dobry materiał na przyjaciela. I z tą myślą udałam się do
krainy Morfeusza.
Nazajutrz
znów miałam się z nim spotkać. Chciał mnie zabrać na obiad. A ja znowu musiałam
coś wymyślić, żeby Andrzej nie skapnął się o co kaman.
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
***
Witam, witam, kochani!
Podrzucam Wam drugi rozdział.
Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu. ;)
No i macie spotkanie Mel i Crisa, hehe. :p
Piszcie, co myślicie. Każdy komentarz daje mi wielką motywację,
bo wiem, że mam dla kogo pisać.
Rozdział miał się pojawić w niedzielę,
ale z racji tego, że mam ferie,
dodaję wcześniej.
Do następnego ;*
Piękny rozdział i doczekałam się spotkania Mel i Crisa *,* ajajaj. Już nie mogę się doczekać kolejnej części i rozwoju akcji. ;*
OdpowiedzUsuńRozwój akcji będzie nie do końca taki, jakiego się zapewne spodziewacie. :p Ale już się zamykam, żeby nie zdradzić zbyt wiele. ;*
UsuńNo to teraz mnie zbiłaś z tropu ale będę żywo śledzić losy bohaterów. <3
OdpowiedzUsuńBoskie <3 boskie <3 boskie <3
OdpowiedzUsuńTeraz to troche sie boję że Tello ja wykorzysta czy coś :// mam glupie myśli z tym związane hahahh :P
Czekam na next ! <3
Nie no Tello nie będzie chciał jej skrzywdzić ;-)
UsuńSłodki Cris. :3 Już go lubię. Świetny rozdział! ;*
OdpowiedzUsuńPs. Serdecznie zapraszam na nowy rozdział ;*
http://i-still-loveyou.blogspot.com/2015/01/tres.html
Dziękuję :D
UsuńŚWIETNY:**ŚWIETNY poprostu BOSKIE!! Dawaj pisz pisz nexta bo nie wytrzymam:***
OdpowiedzUsuńDzięki, a next już jest ;*
UsuńŚwietnyyy!!!!
OdpowiedzUsuńKochana po prostu boski:))
Nie mogę się doczekać nexta./neymarovaa
Dziękuję ;*
Usuń